Weź ten SZNUREK i zrób, co trzeba (40/2017)

24 sierpnia 2017 Książka  Brak komentarzy

Ta historia wydarzyła się naprawdę…

Pewnemu nauczycielowi przypisano winę za śmierć jednego z uczniów. Podważono jego pedagogiczne kompetencje, oskarżono o niewłaściwe, okrutne traktowanie.

Tchórze, hipokryci, naginacze prawdy, umyli ręce od odpowiedzialności. Na kozła ofiarnego wybrano osobę, której chociaż w najmniejszym, zawodowym stopniu, zależało na ofierze.

To miało być wyjątkowe lato, wypełnione uniesieniami serca, poważnymi deklaracjami, przekraczaniem intymnych barier.

Chłopak z podlaskiej wsi zadurzył się w wielkomiejskiej pannie. Zlewnia, sieczkarka, stodoła odeszły na dalszy plan. Przyćmiły je konwersacje o sensie życia, kontemplacja natury oraz marzenia o dalekim świecie.

Przeszłość, w której roiło się od bezsensownej przemocy, prostackich rozrywek, została wygładzona przez wspomnienia. Zapomniany przyjaciel z dzieciństwa, pokolorował szarą rzeczywistość Krystiana Kowalskiego.

Co przytrafiło się bohaterowi?

Czy faktycznie zasłużył na najwyższy wymiar kary?

 Adam Lang Sznurek okładka

Właściwie Sznurek trafił do mnie przez przypadek. Elektroniczny psikus sprawił, iż zainteresowałam się nowością wydawniczą. Niesłusznie wzięłam ją za wakacyjną lekturę, stworzoną z myślą o nastoletnich czytelnikach płci męskiej. Miał to być bezkompromisowy, miejscami prostacki, tekst o dorastaniu. Z bólem przyznaję, że takie miałam o nim wyobrażenie.

Owszem, na początku wyczułam poprawny, nieco sztywny, wyraźnie wystylizowany język autora. Jednak im dalej brnęłam w historię Kowalskiego, tym trudniej było mi przestać o niej rozmyślać. Dystans pomiędzy mną a opowieścią, zmniejszał się z każdą kartką. Lang wciągnął mnie w wir wydarzeń, wręczając bilet w pierwszym rzędzie.

To z jednej strony smutne, przykre i niesprawiedliwe, że człowiek, zwłaszcza małoletni, a także stojący u progu dojrzałości, jest zdolny do takiego okrucieństwa. Może to wina genów, niewłaściwego wychowania lub społecznego przyzwolenia czy po prostu poczucia bezkarności. Mnie w każdym razie zadziwia, że można upaść tak nisko, by czerpać przyjemność z wyżywania się, z nękania słabszej istoty.

Kowalski dorastał na wsi. Z dala od wiecznie nieobecnej matki, pełniącej rolę Matki Teresy, troszczącej się o dobro dalszej rodziny.  Latami gnębiony przez lokalnych rzezimieszków, działających w porozumieniu z jego rodzonym bratem, odgrywał się na jedynym przyjacielu. Zrzucając futro ofiary, przywdziewał skórę oprawcy.

Kiedy już jako nastolatek ponownie spotyka dawnego kompana niedoli, zakochuje się w jego dziewczynie (prawdziwej femme fatale) i pozwala obojgu przewartościować dotychczasowe priorytety. Przyjdzie mu zmierzyć się z przeszłością, przeinaczoną przez Konrada. Nie będzie jedynym pretendentem do ręki, piersi i waginy inteligentnej i przebiegłej piękności. Czy połknie haczyk? W jaki sposób zginie?

Nie miejcie do mnie żalu o to, że zdradzam finał powieści. Przecież ode mnie nie dowiecie się czy Krystian popełnił samobójstwo, został zamordowany, a może do jego śmierci przyczyniło się wiele, niekoniecznie wspomnianych czynników. Jedno jest pewne- odpowiedź znajdziecie w opisywanej książce, do lektury której będę Was namawiać.

Sznurek jest brutalnym traktatem, w którym zemsta, intryga i hipokryzja podają sobie ręce. Pomysłowość postaci nie zna granic. Adam Lang, bazując na wypowiedziach autentycznych znajomych i członków rodziny Krystiana, odtworzył losy bohaterów dramatu. Pierwszoosobowa narracja podsyca płomień ciekawości czytelnika, uwiarygadnia historię, poszerza pole widzenia. W wyniku powyższych czynności, otrzymujemy szczerą do bólu wypowiedź, korespondującą z rustykalną mentalnością chłopaka, którego nie można jednoznacznie określić mianem pozytywnej istoty lub też definitywnie skreślić, stwierdzić, iż w pełni zasłużył na to, co go spotkało.

Powieść Langa jest lekcją życia. Zdecydowanie przemawia do sumienia, poszerza horyzonty myślowe, uwrażliwia na okrucieństwo, ale niczego nie zmienia. Uwiecznienie na papierze jednej tragedii nie spowoduje, że staniemy się lepsi, nie zapobiegnie podobnym dramatom. Karma, choć jest nierychliwa, bywa sprawiedliwa. Zło, uczynione w przeszłości, odbija się nie tylko czkawką. Niektórzy z nas nie są w stanie udźwignąć tego ciężaru. Miarą mądrości, empatii i emocjonalnej dojrzałości w takich sytuacjach jest to, jak sobie z poradzimy, jakie wnioski wyciągniemy.

Można życzyć bohaterowi, by przeciął sznurek, niemiłosiernie zaciskający się wokół jego zdrowego rozsądku, by uwolnił poraniony mięsień, osłabiający hart ducha. Można także podsunąć mu inne rozwiązanie, stanowiące ucieczkę od doczesnych problemów. Prawdziwy Krystian nie opowie nam, jak było naprawdę. Jest już na to za późno…

Lang potrafi słuchać wstydliwych sekretów. I naprawdę nie wcielił się w rolę adwokata wspomnianego na początku belfra. Mało tego, z gracją ciągnika orzącego pole, przekształca głoski na litery. Jest w tym bardzo męski, szczery, niebanalny i przekonujący. Jego punkt widzenia pokrywa się z mentalnością tożsamej płci.

Aż głupio mi, że tak niesłusznie go oceniłam…

Sznurek Adam Lang

Sznurek

Adam Lang

Kraków 2017

Wydawnictwo Literackie

Półka: egzemplarz recenzencki

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>