Monthly Archives Sierpień 2013

Wyniki konkursu z ,,Narodzinami zła”

21 sierpnia 2013 Książka  6 komentarzy

wyniki

Najwyższy czas wyłonić zwycięzcę ostatniego, książkowego konkursu.

Do kogo trafi debiutancka powieść Dawida Waszaka?

Czyja odpowiedź najbardziej przypadła autorowi do gustu?

Czytaj dalej

Degeneraci są wśród nas

20 sierpnia 2013 Książka  7 komentarzy

Spotkacie ich w nadmorskich kurortach, oblegają centra znanych miast, czają się pod kościołami, marketami. Bywają prawdziwą zmorą podróżnych, którym psują pejzaż dworcowych ławek i poczekalni. Grzecznie lub natarczywie domagają się finansowego zastrzyku. Dbają o odpowiedni image żebraka, wspomagając się zwierzętami, dla których rzekomo zbierają na karmę, sadzają obok siebie dzieci, niekoniecznie będące ich potomkami, albo dają popis swych instrumentalno-wokalnych umiejętności.


Oto margines społeczeństwa, żyjący na koszt uczciwych podatników, na czele którego stoją osoby pozbawione moralności, godności i szacunku względem własnego życia. Czymże dla nich jest egzystencja, skoro wypełnia ją spożywany w nadmiarze alkohol oraz narkotyki? Uciekają od obowiązków, od odpowiedzialności za własne czyny i zobowiązania względem rodziny i przyjaciół. DEGENERACI- współcześni zwolennicy muminkowego Włóczykija czy wymagająca wytępienia plaga szkodników?


Jak zachowalibyście się na miejscu jednej z bohaterek debiutanckiej powieści Michała Wiśniewskiego (nie mylić z tym czerwonowłosym oszołomem), która w trakcie studenckich praktyk w krynickiej aptece, poznała ćpuna i alkoholika? Czy warto pomagać ludziom, którzy stoczyli się na samo dno?


DSC_0057


Czytaj dalej

Smerfetka i tajemnicze pudełko z biżuterią

19 sierpnia 2013 DodatkiMiejsca  20 komentarzy

To nie był typowy poranek w wiosce Smerfów. Pracuś bladym świtem zbudził ze snu swoich sąsiadów, wysypując z metalowej skrzynki narzędzia. Z łoskotem turlały się po schodach, prowadzących do jego domu. Rumor ewidentnie przyczynił się do tego, że Ważniak wstał z łóżka lewą nogą, zaś grymasy Marudy osiągnęły apogeum. Nawet Malarzowi wena odmówiła posłuszeństwa, mimo że dzierżył w dłoni nową paletę farb o przepięknych barwach. Na dodatek Strażak, wracając z porannych ćwiczeń, zauważył czającego się nieopodal Klakiera. Rozleniwiony weekendem kocur miał większą motywację do tego, by rozpocząć tydzień o udanych łowów. O tak, nawet w wiosce Smerfów poniedziałki nie były darzone wielką sympatią.


Jednakże los przygotował miłą niespodziankę dla jednej przedstawicielki pięknej płci, którą na tle niebieskich braci wyróżniała nie tylko uroda. Zmierzająca w stronę wielkiego dębu Smerfetka, zamiast fikuśnych czapeczek, ściągniętych z dojrzałych żołędzi, przytaszczyła do swojej chatki tajemniczo wyglądające pudełko. Jego kwadratowe wieczko pokryte było pozbawioną błysku złotą farbą, w centralnym punkcie umieszczono tajemnicze logo oraz napis FJ BOX.


Do kogo należał zagubiony przedmiot? Co skrywała jego zawartość?


DSC_0076


Czytaj dalej

Po co organizować spotkania dla blogerek?

18 sierpnia 2013 Miejsca  39 komentarzy

Prowadzenie bloga daje ogromną satysfakcję. Po pierwsze- już samo okiełznanie myśli i współpraca z klawiaturą są niezmiernie przyjemnymi czynnościami. Po drugie- świadomość, że robię to nie tylko z egoistycznych pobudek, ale głęboko wierzę w sens takiej ,,twórczej działalności” staje się dodatkową motywacją. Jednak najcenniejszy jest chyba fakt, iż dzięki obecności w sieci poznałam wspaniałych ludzi, z którymi utrzymuję kontakty również w realnym świecie.


SAM_0685


Kiedy z doborowym towarzystwem idzie w parze sympatyczna atmosfera czas mija zaskakująco szybko i nie brakuje tematów do rozmów. Podczas Pierwszego Zlotu Kujawsko-Pomorskich Blogerek tak bardzo przypadłyśmy sobie do gustu, że w dogodnym terminie zorganizowałyśmy kolejne spotkanie w Toruniu.


Czytaj dalej

Co można zrobić z wygraną 6 w totka?

16 sierpnia 2013 Kosmetyki  17 komentarzy

Siedzę na brzegu kanapy, ściskając w dłoni lekko zniszczony kupon. Zniecierpliwiona wpatruję się w ekran telewizora. Komentuję zbyt długi blok reklamowy, który szczególnie teraz wyprowadza mnie z równowagi. Jeszcze się łudzę, jeszcze karmię nadzieją, że oto właśnie nadszedł ten wieczór, kiedy całe moje życie wywróci się do góry nogami. Przecież taka kumulacja trafia się niezmiernie rzadko.


Wreszcie dostrzegam kolorowe piłeczki, które wpadają do bębna losującej maszyny. Chwila oczekiwania rozciąga się niczym klasyczna mozzarella na wyjętej z pieca pizzy. W końcu prowadzący odczytuje cyfry na kulistych przedmiotach, które zostały wessane do przezroczystego tunelu.


Nie słyszę trąbiącego za oknem samochodu, odgłosu rozbitego na podłodze kubka, który przez przypadek strąciłam ze stołu. Zdaje się, że na chwilę straciłam słuch. Spoglądam na wydrukowane na kuponie czarne znaczki, porównuję je z tym, co wyświetla ekran telewizora. Czynność tę powtarzam dopóki program nie zostanie zastąpiony kolejną reklamą. Powoli dociera do mnie łomot podnieconego serca. Wycieram spoconą dłoń o spodnie po czym zaczynam krzyczeć.


- Jasny gwint! Trafiłam szóstkę w totka!



Czytaj dalej

Czy maszyna do robienia lodów jest potrzebna do szczęścia?

15 sierpnia 2013 AGDDla domuDodatkiKuchnia  19 komentarzy

Nasze pierwsze spotkanie nie wywarło na mnie żadnego wrażenia. Stała sobie, schowana w dość sporym kartonie w moim ulubionym spożywczym dyskoncie. Nawet nie cieszyła się zainteresowaniem klientów, co zaowocowało korzystną obniżką ceny. I wtedy ją zobaczyłam na Ósmym kolorze tęczy, blogu Małgosi, a dokładnie finalny efekt jej pracy. Poczułam ogarniającą mnie zazdrość, okropne uczucie, które potrafi niejedną przyjaźń i miłość obrócić w pył. Jednakże tym razem nie wiązało się z nią nic złego, wręcz przeciwnie, wspomniane uczucie obudziło we mnie pragnienie stworzenia deseru, który podbije serca moich najbliższych.


DSC_0001


Takim oto sposobem stałam się właścicielką MASZYNY DO ROBIENIA LODÓW.


Czytaj dalej

Jak dwie krople wody

14 sierpnia 2013 Dla dzieckaDodatki  25 komentarzy

Jakie jest Wasze zdanie na temat wspólnej szafy dla rodzica i dziecka? Czy wzajemne pożyczanie ubrań w dzisiejszych czasach ma rację bytu? Osobiście nie widzę przeciwwskazań, jeśli nastoletnia córka oraz jej rodzicielka posiadają identyczne figury i podobny gust, respektują cudzą własność i korzystają z niej wyłącznie mając na to pozwolenie. Inaczej kwestia wygląda, gdy mówimy o małoletnim brzdącu i nie mam tutaj na myśli wyłącznie problemów związanych ze znaczną różnicą w rozmiarach poszczególnych elementów garderoby.


Od kilku lat obserwuję pewną tendencję do zaopatrywania dzieci w dorosłe ubrania. Na ulicach można spotkać małych elegancików, wystylizowanych na gwiazdy z wybiegów i ,,ścianek”, przy których celebryci pozwalają się sfotografować. Dziewczynki paradują w pantofelkach na obcasach (wzorując się chociażby na Suri Cruz), mają nonszalancko przewiązane apaszki i torebki z kosztownej skóry. Nie wiem co mi się bardziej nie podoba- wściekłe róże, pstrokate sukienki, bluzeczki z czaszkami czy takie eleganckie, ale jednak według mnie, niewłaściwe dla wieku ubrania.


Szukałam alternatywy, która będzie satysfakcjonująca dla obu stron. Wreszcie trafiłam na pewną inicjatywę, której celem było wyposażenie szafy rodzica i dziecka w… identyczne ubrania.



Czytaj dalej

Czerwony Kapturek i Akcja- REGENERACJA

13 sierpnia 2013 Kosmetyki  15 komentarzy

Przez las gęsty, złowrogo wyglądający, w podskokach szło dziewczę urocze. Dzielnie pokonując drogę nierówną, bogatą w lisie nory, wilgotny mech i wywieszone między drzewami pajęczyny, ściskało w dłoniach wiklinowy kosz pełen smakowitych wiktuałów. Od czasu do czasu panienka o gibkiej kibici poprawiała opadający na okrągłą twarzyczkę kaptur w kolorze królewskiej purpury. I zamiast trzymać się znanego szlaku, wiodącego do chatki babci, która ostatnimi czasy zaniemogła, zaaferowana bajecznym krajobrazem młoda podróżniczka, zboczyła w stronę krzaczków z dorodnymi jagodami.


Tymczasem w gęstych zaroślach czaił się potwór włochaty. Nie, żeby umyślnie śledził Czerwonego Kapturka, bo takie imię nosi nasza bohaterka, której mamusia podczas chrzcin zaszalała, powód jego obecności był całkiem prozaiczny. Poprzedniego wieczora nażarł się zwierz nieświeżych grzybów, z których to przygotował sobie jajecznicę. Ponieważ główne składniki kolacji pochodziły z kradzieży (wszakże przepiórcze, niewyklute pisklaki smakują niczym najwspanialsze rarytasy), wobec powyższego faktu przyroda musiała się zemścić. Począł więc wilk cierpieć z powodu niestrawności i zgagi. Gnany za potrzebą, skorzystał z publicznej toalety, jednak nim zdążył odczuć jakąkolwiek ulgę, usłyszał zbliżające się ku niemu kroki.


czerwony-kapturek-jpeg-jpg


Czytaj dalej

Odyseusz i skarb syreny

12 sierpnia 2013 DodatkiMiejsca  17 komentarzy

Dziesięcioletnia walka dobiegła końca. Choć pochłonęła tysiące ofiar, spośród których najbardziej opłakiwano Hektora i Achillesa, zakończyła się spektakularnym sukcesem Greków. Wracający do domu Odyseusz, spoglądał w stronę zdobytej Troi, gratulując sobie genialnego pomysłu, jakim był monstrualnych rozmiarów koń. Kto wie, jak potoczyłyby się losy zbrojnego konfliktu, gdyby nie podstęp króla Itaki. Poczucie odniesionego triumfu rozpierało serce mężnego wojownika, nieznacznie zagłuszając tęsknotę za ukochaną i wierną Penelopą.


Tylko bogowie, niestabilni w swych osądach, podzielili się na zwolenników i antagonistów wracających z tarczami żołnierzy. Wśród nich znalazł się ktoś, komu niezmiernie zależało na tym, aby darzony szacunkiem wojownik zbyt prędko nie ujrzał rodzinnych stron. Niebiańska istota zburzyła więc spokój bezchmurnego nieba, sprowadzając na statek Odyseusza rozgniewaną nawałnicę. Ta zaś nie skąpiła ostrych, jak sztylet piorunów, których groty celowały w śnieżnobiałe maszty. Solidaryzujące się z pogodą morze, poczęło niebezpiecznie kołysać drewnianym środkiem lokomocji, który w stosunku do otaczającej go przyrody zdawał się być maleńką i bezbronną łupiną orzecha.


Na nic się zdały szerokie, greckie ramiona, dzielnie walczące z przeciwnościami losu, z rozszalałymi falami, usilnie starającymi wedrzeć się pod pokład. Sztorm przybierał na sile, karmiąc się strachem wojaków. Wizja postawienia stopy na suchym lądzie stała się tak nierealna, jak opowieści dziecięcej piastunki. I kiedy Odys ratując jednego ze swych kompanów, który cudem uniknął śmierci ze strony złamanego masztu, przeklął pod nosem niedawne zwycięstwo, podmuch wiatru strącił go wprost w ramiona zaskakująco ciepłej wody. Zmieciony z powierzchni statku, zapadał się w morskich czeluściach, nie prosząc już nawet o ratunek.



Czytaj dalej

Przygody Węgielka i Śnieżka

12 sierpnia 2013 Dla dzieckaKsiążkaMiejsca  3 komentarzy

Czy chociaż raz naszła Was ochota, by w znaczący sposób wpłynąć na losy bohaterów ulubionych książek? Gdybyście stanęli przed szansą, jaką byłaby ingerencja w treść danego utworu- skorzystalibyście? A może wychodzicie z założenia, że nie należy zmieniać pierwotnej koncepcji pisarza?


Oto przykład dwóch historii, które choć już ujrzały światło dzienne, wychodząc spod drukarskich maszyn wydawnictwa, można współtworzyć wraz z ich pomysłodawcą.


DSC_0047


Zapraszam do świata inspirujących przygód Śnieżka i Węgielka.


DSC_0088


Czytaj dalej